O soi w internecie można przeczytać bardzo dużo, jednak trzeba przede wszystkim zwracać uwagę na jakość publikacji, rodzaj badań i oczywiście odnośniki do badań, które były przytaczane w danym artykule...
Często spotykam się ze stwierdzeniami „nie jedz soi!”, „szkodliwa soja”, „nie podawaj dzieciom”, „od soi rosną piersi” itp. Jeżeli jesteście na diecie wegańskiej, na pewno choć raz słyszeliście takie hasła. Jak jest naprawdę? Zabieram się do podsumowania "kilku" badań...
Badania, którymi warto się zainteresować w kontekście soi, powinny być kliniczne (eksperymentalne) lub obserwacyjne, które prowadzone są latami i bada się korelację pomiędzy spożyciem soi a ewentualnymi skutkami zdrowotnymi.
Produkty sojowe i ich historia
Soja i produkty z niej zrobione mają długą historię kulinarną w Azji. Są stosowane od wieków i wciąż zajmują kluczowe miejsce w azjatyckich daniach [1]. W Azji popularne są produkty wyprodukowane zarówno z soi nie fermentowanej (mleko sojowe, tofu, pasty) jak i fermentowanej (tempeh, miso, natto, edamame) przy czym proces fermentacji nie wpływa na zawartość izoflawonów w produktach [2], [3]. Czym są izoflawony przeczytasz tutaj.
Soja jest produktem wysokobiałkowym i ma wysoką wartość odżywczą, wskaźnik białka wzorcowego wynosi 0,9-1, czyli taki sam jak w przypadku jaja. Jest naprawdę wartościowym produktem, ale nie znaczy to, że musi znaleźć się w diecie wegańskiej i każdy weganin powinien ją spożywać. Absolutnie nie, dieta wegańska może być prowadzona bez udziału soi. Niemniej jednak, chciałabym napisać parę słów o tej roślinie, ponieważ jest ona niedoceniana.
W jaki sposób soja może wpływać na zdrowie?
Wpływ na układ krążenia
W zaleceniach US Food and Drug Administration z 1999 roku, umieszczono informację, że 25 g białka sojowego na dzień może przyczyniać się do redukcji ryzyka chorób układu krążenia. Według umieszczonych w zaleceniach danych, redukcja lipoprotein frakcji LDL wynosiła 13% [4]. W 2006 roku natomiast American Heart Association wydało stanowisko, że spożycie soi ma zbyt mały wpływ na poziom cholesterolu frakcji LDL, aby można było zawrzeć tę informację w oświadczeniu zdrowotnym. Na podstawie przeglądu 22 badań, w AHA napisano, że spożycie soi może redukować poziom LDL jedynie w 3%. W stanowisku wyrażono natomiast pozytywne opinie na temat białka sojowego, korzyści ze spożycia soi ze względu na profil tłuszczowy i możliwość zastąpienia nią tłuszczów nasyconych pochodzących z produktów odzwierzęcych [5].
W 2010 roku opublikowana została metaanaliza włączająca 22 badania (te same badania, na których opierało się stanowisko AHA w 2006 roku), w której wykazano większy wpływ spożycia soi na redukcję cholesterolu LDL niż zakładano 4 lata wcześniej, dokładniej wyniósł on 4,3% [6]. Nie jest to spektakularny efekt, więc soja nie pojawiła się już w zaleceniach jako produkt redukujący tę frakcję cholesterolu. Jednak, skoro choć w minimalnym stopniu obniża cholesterol LDL i do tego wyniki 4 metaanaliz wykazały, że spożycie białka sojowego (a w tym izoflawonów) wpływa na obniżenie ciśnienia tętniczego średnio o 2 mmHg [7]–[10], na pewno warto ją jeść. Przede wszystkim warto zastępować nią mięso w przypadku diet tradycyjnych i nie będzie to wiązało się z żadnym ryzykiem niekorzystnych skutków zdrowotnych.
Wpływ na nowotwory hormonozależne
Daidzeina – jeden z izoflawonów, metabolizowana jest do związku o nazwie equol [11]–[15]. Produkcja equolu zachodzi w jelitach przy udziale bakterii. W badaniach wykazano, że związek ten nie jest produkowany w tej samej ilości u wszystkich osób spożywających soję w podobnych porcjach. Nie znane są czynniki, które sprzyjają produkcji tego związku. Podejrzewa się, że wpływ na efektywność produkcji mogą mieć antybiotyki, rodzaj diety i stężenie spożytej daidzeiny.
W badaniach wśród Japończyków wykazano, że starsze osoby mają efektywnoejszą produkcję equolu w porównaniu do osób młodszych, co może być spowodowane zmniejszeniem konsumpcji soi wśród młodszych osób. W innych badaniach stwierdzono, że wegetarianie mają większą predyspozycję do produkcji tego związku niż osoby odżywiające się tradycyjnie [13], [16].
W końcu, stwierdzono, że wśród populacji zachodu jedynie 20-30% osób ma zdolność produkcji equolu, wśród populacji wschodu natomiast 50-60% [16], [17].
Equol jest całkiem pożytecznym metabolitem, gdyż w niektórych badaniach wykazano, że mężczyźni mający predyspozycje do produkcji tego związku, mają jednocześnie niższe ryzyko raka prostaty[18]–[20].
Metaanaliza z 2009 roku przeprowadzona z udziałem 15 badań (6 kohortowych, 9 klinicznych) dotyczących spożycia soi i isoflawonów, wykazała że wyższe spożycie soi wiąże się z istotnym zmniejszeniem (o 26%) ryzyka zachorowania na raka prostaty. Ciekawe jest to, że kiedy analizowano badania oddzielnie, w przypadku spożycia soi nie fermentowanej, wskaźnik redukcji ryzyka raka wyniósł 30%, natomiast w przypadku soi fermentowanej nie było statystycznie istotnych wyników. W większości badań, spożycie soi wynosiło zaledwie 1 porcję na dzień [21]. Jedna porcja to pół szklanki tofu, tempeh czy soi ugotowanej lub 1 szklanka mleka sojowego.
Nowotwór piersibez wątpienia należy do jednej z najpoważniejszych chorób i przyczyn śmierci kobiet w dzisiejszych czasach. Okazuje się, że wyższe spożycie produktów sojowych jest związane z obniżeniem ryzyka zachorowania na nowotwór piersi wśród Azjatek.
Pierwsze wzmianki udokumentowane pozytywny efekt spożycia soi na ryzyko zachorowania na nowotwór piersi zostały udokumentowane w 1991 roku w badaniu oceniającym ryzyko nowotworu piersi wśród kobiet z Singapuru [22].
W metaanalizie z 2014 roku opublikowano wyniki przeglądu 11 badań dotyczących spożycia soi i wpływu na ryzyko zachorowania na nowotwór piersi wśród japonek (5 badań kohortowych i 6 case control studies). W dwóch badaniach kohortowych wykazano, że wyższe spożycie soi ma umiarkowany bądź silny efekt w redukcji ryzyka zachorowania na nowotwór piersi[23]. We wcześniejszej metaanalizie z 2016 roku (18 badań), wykazano że wyższe spożycie soi wiąże się z umiarkowanym zmniejszeniem ryzyka zachorowania na nowotwór piersi przy czym istotność wykazano wśród kobiet przed menopauzą [24]. W innych metaanalizach (z 2011 i 2013 roku), silniejsze pozytywne efekty ze spożycia soi wykazano natomiast wśród kobiet po menopauzie [25], [26].
W dużym badaniu Singapore Chinese Health Study, wśród 35 303 kobiet, które spożywały różne ilości białka sojowego na dzień wykazano, że kobiety spożywające białko sojowe w ilości ≥10,6 mg izoflawonów /1000 kcal miały aż o 18 % niższe ryzyko wystąpienia raka piersi. Istotność wykazano wśród kobiet w okresie pomenopauzalnym [27].
Co ciekawe, najsilniejszy efekt ochronny ze spożycia produktów sojowych występuje u kobiet, które spożywały te produkty już w dzieciństwie a nie jedynie w latach późniejszych. Nie wykazano natomiast efektów pozytywnych wśród kobiet z krajów zachodnich. Spożywały one średnio poniżej 1 mg izoflawonów na dzień i w dodatku głównie z produktów wysoce przetworzonych [28], [24], [26], [29]. Azjatki, które emigrowały do krajów zachodnich, również nie miały już zredukowanego ryzyka co wiąże się z przejęciem tamtejszych zwyczajów żywieniowych [30].
Praktycznie we wszystkich badaniach wnioski były zgodne - soja podawana od dzieciństwa i później w wieku dojrzewania, przynosi największe efekty korzystne[31]–[33]. W badaniu Korde i wsp. wykazano, że kobiety, które spożywały produkty sojowe w dzieciństwie (w wieku 5 – 11 lat), miały istotnie niższe ryzyko zachorowania na nowotwór piersi w porównaniu do kobiet, które zaczęły jeść te produkty w latach późniejszych (powyżej 20 roku życia) [34]. W innych badaniach kliniczno-kontrolnych uzyskano podobne wyniki [29], [34]–[36].
Czy soję można podawać dzieciom? Wśród Azjatek wykazano, że 1 – 1,5 porcji produktów sojowych na dzień w okresie dzieciństwa i/lub dorastania może w znaczący sposób obniżyć ryzyko zachorowania na nowotwór piersi w dalszych latach życia [1].
Więcej o soi w diecie dzieci można przeczytać w tym miejscu.
Wpływ na pracę tarczycy
Czy soja szkodzi tarczycy? W 2006 roku opublikowano przegląd badań, w którym wykazano, że spożycie soi nie wpływa negatywnie na pracę tego narządu. W warunkach in vitro, isoflawony blokowały aktywność peroksydazy TPO – enzymu katalizującego hormony T3 i T4. W rzeczywistości jednak, większość flawonoidów (do których izoflawony się zaliczają), wpływa na pracę tego enzymu. Wpływ izoflawonów na pracę tarczycy musi być ponadto skorelowany z innymi czynnikami, np. ze zbyt małym spożyciem jodu przy dużym spożyciu związków antyodżywczych, z problemami jelitowymi (np. upośledzone wchłanianie składników odżywczych), problemami z wątrobą, nieprawidłowym działaniem układu odpornościowego itp.
Osoby zdrowe nie muszą się martwić, ale osoby z subkliniczną lub jawną niedoczynnością tarczycy powinny kontrolować poziom TSH w przypadku regularnego spożycia soi. Nie muszą z niej rezygnować.
Przeprowadzono randomizowane podwójnie zaślepione badanie wśród osób z subkliniczną postancią niedoczynnośćci tarczycy. Wzięło w nim udział sześćdziesięciu pacjentów (8 mężczyzn, 52 kobiety), w wieku 44-70 lat. Badanie było podzielone na dwie części, pomiędzy pierwszą a drugą częścią był czas na oczyszczenie organizmu z pozostałości spożytych wcześniej isoflawonów (czas to 8 tygodni). Badani spożywali 30 g białka sojowego (2 mg isoflawonów) w pierwszej części badania i tyle samo białka lecz o zawartości 16 mg isoflawonów w drugiej części badania. Należy zauważyć, że spożycie izoflawonów na poziomie 2 mg dziennie jest typowe wśród populacji zachodu, natomiast spożycie 16 mg izoflawonów na dobę jest typowe wśród wegetarian. Przy spożyciu 2 mg isoflawonów na dobę nie zauważono żadnych zmian w stężeniu hormonów tarczycy u osób badanych, natomiast przy dawce 16 mg isoflawonów na dobę u 6 kobiet rozwinęła się jawna niedoczynność tarczycy [39].
A co z nowotworem tarczycy, czy wysokie spożycie izoflawonów podwyższa ryzyko nowotworu tarczycy?
W jednym z badań wzięło udział 608 kobiet z rozpoznanym nowotworem i 558 kobiet jako grupa kontrolna. Wszystkie w wieku 20-74 lata. Okazało się, że spożycie soi pod postacią nie przetworzoną redukowało ryzyko rozwoju raka tarczycy, spożycie produktów sojowych przetworzonych natomiast nie miało wpływu na to ryzyko. Związek ten zaobserwowano wśród kobiet rasy białej jak i wśród Azjatek, przed i po menopauzie [40].
Spożycie soi po wykryciu nowotworu
Ponieważ izoflawony mają podobną budowę do estrogenów i mają zdolności przyłączania się do ich receptorów, istnieją obawy, że nadmierna ich podaż może mieć działanie kancerogenne, jak w przypadku estrogenów. Jednak, według badań, soja spożywana w normalnych ilościach (z pożywienia, nie z suplementów), nie stanowi zagrożenia dla kobiet, u których nowotwór piersi został już stwierdzony.
W badaniu przeprowadzonym wśród ponad 5 tys. kobiet w wieku od 20 do 75 lat, z postawioną diagnozą raka piersi wykazano, że wyższe spożycie soi wiąże się z niższą śmiertelnością z powodu choroby. Badanie trwało niecałe 4 lata i były uwzględnione w nim czynniki takie, jak metody leczenia, dieta uczestniczek, przebyte ciąże i inne. Okazało się, że spożycie soi jest bezpieczne i wiąże się z mniejszym ryzykiem nawrotu choroby. Efekt korzystny widoczny był liniowo, do czasu osiągnięcia dawki 11/d białka sojowego. Powyżej tej ilości, nie wykazano więcej korzyści [41].
W metaanalizie uwzględniającej 5 badań (3 chińskie i 2 amerykańskie), gdzie łącznie przebadano 11,224 kobiet z rakiem piersi wykazano, że wyższe spożycie soi obniża śmiertelność o 16% i o 24% obniża ryzyko nawrotu choroby[42]. Amerykański Instytut Badań nad Rakiem również ogłosił na swojej stronie internetowej, że produkty sojowe są bezpieczne zarówno w profilaktyce jak i podczas leczenia nowotworu piersi (sprawdziłam 11.02.2017) [43].
Dodatkowo, w 2015 roku EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności) wydała raport dotyczący bezpieczeństwa spożycia izoflawonów. Raport został oparty na 43 badaniach przeprowadzonych na ludziach i 62 na zwierzętach. Badania wśród ludzi nie wykazały ryzyka ze spożycia izoflawonów z żywności. Nie potwierdzono hipotezy, która wskazywała na możliwe zwiększenie ryzyka zachorowania na nowotwór piersi wśród populacji badanych. Nie wykazano żadnego niekorzystnego efektu po suplementacji 150 mg isoflawonów po 30 miesiącach. Po 60 miesiącach natomiast zgłoszono niektóre niezłośliwe zmiany nowotworowe. Nie wykazano żadnych negatywnych sutków zdrowotnych na tkanki macicy oraz tarczycy przy spożyciu izoflawonów. [44].
Izoflawony z soi a gospodarka hormonalna u mężczyzn
Spożycie izoflawonów sojowych nie ma znaczącego wpływu na hormony męskie. Na dowód tego jest metaanaliza uwzględniająca 32 badania z udziałem mężczyzn w wieku 21 – 74 lata. Spożycie izoflawonów mieściło się w przedziale 20 – 900 mg na dzień, spożycie białka sojowego natomiast w przedziale 0 – 71 g na dzień. Uczestnicy badania spożywali produkty tradycyjne takie jak tofu, mleko sojowe, produkty przetworzone (mąka sojowa i inne) oraz odżywki sojowe i suplementy. Czas trwania badań włączonych do analizy był od 1 tygodnia do 4 lat. Nie wykazano żadnych istotnych statystycznie efektów na gospodarkę hormonalną mężczyzn [45].
Zdarzają się jednak przypadki ekstremalne i takie są również opisane w literaturze medycznej. Przykładowo, case study, w którym 19 letni mężczyzna spożywał 360 mg izoflawonów/ dzień (równoważnik 12-20 porcji soi) [46] Doświadczył on przy tym zaburzeń erekcji i miał obniżony poziom testosteronu. Po odstawieniu produktów sojowych, parametry te wróciły do normy. Kolejnym case study był 60 letni mężczyzna, który spożywał 360 mg izoflawonów na dzień (pił 3 litry mleka sojowego dziennie) [47]. Zaczął cierpieć na zaburzenia libido i rozwinęła się u niego ginekomastia.
Pragnę przypomnieć jednak, że były to duże porcje produktów sojowych na dzień i normalnie nie powinno się tyle ich jeść. Jak powiedział Paracelsus, "wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni truciznę".
To ja idę się napić kakałka na sojowym (mniam!)
Bibliografia:
[1] L. H. da Silva, R. M. S. Celeghini, and Y. K. Chang, “Effect of the fermentation of whole soybean flour on the conversion of isoflavones from glycosides to aglycones,” Food Chem., vol. 128, no. 3, pp. 640–644, Oct. 2011.
[2] J. Lin, P. G. Krishnan, and C. Wang, “Retention of isoflavones and saponins during the processing of soy protein isolates,” J. Am. Oil Chem. Soc., vol. 83, no. 1, pp. 59–63, Jan. 2006.
[3] “Food labeling: health claims; soy protein and coronary heart disease. Food and Drug Administration, HHS. Final rule.,” Federal register, 26-Oct-1999. [Online]. Available: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11010706. [Accessed: 09-Feb-2017].
[4] F. M. Sacks, A. Lichtenstein, L. Van Horn, W. Harris, P. Kris-Etherton, and M. Winston, “Soy Protein, Isoflavones, and Cardiovascular Health,” Circulation, vol. 113, no. 7, 2006.
[5] D. J. A. Jenkins et al., “Soy Protein Reduces Serum Cholesterol by Both Intrinsic and Food Displacement Mechanisms,” J. Nutr., vol. 140, no. 12, p. 2302S–2311S, Dec. 2010.
[6] J.-Y. Dong, X. Tong, Z.-W. Wu, P.-C. Xun, K. He, and L.-Q. Qin, “Effect of soya protein on blood pressure: a meta-analysis of randomised controlled trials,” Br. J. Nutr., vol. 106, no. 3, pp. 317–326, Aug. 2011.
[7] X. X. Liu et al., “Effect of soy isoflavones on blood pressure: A meta-analysis of randomized controlled trials,” Nutr. Metab. Cardiovasc. Dis., vol. 22, no. 6, pp. 463–470, Jun. 2012.
[8] L. Hooper et al., “Flavonoids, flavonoid-rich foods, and cardiovascular risk: a meta-analysis of randomized controlled trials.,” Am. J. Clin. Nutr., vol. 88, no. 1, pp. 38–50, Jul. 2008.
[9] K. Taku et al., “Effects of soy isoflavone extract supplements on blood pressure in adult humans: systematic review and meta-analysis of randomized placebo-controlled trials,” J. Hypertens., vol. 28, no. 10, pp. 1971–1982, Oct. 2010.
[10] R. L. Birru et al., “The impact of equol-producing status in modifying the effect of soya isoflavones on risk factors for CHD: a systematic review of randomised controlled trials,” J. Nutr. Sci., vol. 5, p. e30, 2016.
[11] K. D. R. Setchell, N. M. Brown, and E. Lydeking-Olsen, “The clinical importance of the metabolite equol-a clue to the effectiveness of soy and its isoflavones.,” J. Nutr., vol. 132, no. 12, pp. 3577–3584, 2002.
[12] R. L. Jackson, J. S. Greiwe, and R. J. Schwen, “Emerging evidence of the health benefits of S-equol, an estrogen receptor β agonist,” Nutr. Rev., vol. 69, no. 8, pp. 432–448, Aug. 2011.
[13] S. Chandrasekharan and A. Aglin, “Pharmacokinetics of Dietary Isoflavones,” J. Steroids Horm. Sci., vol. s12, no. 1, pp. 1–6, 2013.
[14] H. B. Patisaul and W. Jefferson, “The pros and cons of phytoestrogens,” Front. Neuroendocrinol., vol. 31, no. 4, pp. 400–419, 2010.
[15] K. D. R. Setchell and S. J. Cole, “Method of defining equol-producer status and its frequency among vegetarians.,” J. Nutr., vol. 136, no. 8, pp. 2188–93, Aug. 2006.
[16] K. D. R. Setchell and C. Clerici, “Equol: History, Chemistry, and Formation,” J. Nutr., vol. 140, no. 7, p. 1355S–1362S, Jul. 2010.
[17] N. Kurahashi, M. Iwasaki, M. Inoue, S. Sasazuki, and S. Tsugane, “Plasma Isoflavones and Subsequent Risk of Prostate Cancer in a Nested Case-Control Study: The Japan Public Health Center,” J. Clin. Oncol., vol. 26, no. 36, pp. 5923–5929, Nov. 2008.
[18] K. Ozasa et al., “Serum phytoestrogens and prostate cancer risk in a nested case-control study among Japanese men.,” Cancer Sci., vol. 95, no. 1, pp. 65–71, Jan. 2004.
[19] and G. E. F. Bjarne K. Jacobsen, Synnùve F. Knutsen, “Does high soy milk intake reduce prostate cancer incidence? The Adventist Health Study (United States),” 1998.
[20] L. Yan and E. L. Spitznagel, “Soy consumption and prostate cancer risk in men: a revisit of a meta-analysis,” Am. J. Clin. Nutr., vol. 89, no. 4, pp. 1155–1163, Apr. 2009.
[21] “EPIDEMIOLOGY Dietary effects on breast-cancer risk in Singapore.”
[22] C. Nagata et al., “Soy Intake and Breast Cancer Risk: An Evaluation Based on a Systematic Review of Epidemiologic Evidence Among the Japanese Population,” Jpn. J. Clin. Oncol., vol. 44, no. 3, pp. 282–295, Mar. 2014.
[23] B. J. Trock, L. Hilakivi-Clarke, and R. Clarke, “Meta-Analysis of Soy Intake and Breast Cancer Risk,” JNCI J. Natl. Cancer Inst., vol. 98, no. 7, pp. 459–471, Apr. 2006.
[24] J.-Y. Dong and L.-Q. Qin, “Soy isoflavones consumption and risk of breast cancer incidence or recurrence: a meta-analysis of prospective studies,” Breast Cancer Res. Treat., vol. 125, no. 2, pp. 315–323, Jan. 2011.
[25] Q. Xie et al., “Isoflavone consumption and risk of breast cancer: a dose-response meta-analysis of observational studies.,” Asia Pacific J. Clin. Nutr. 2013, vol. 22, no. 1, pp. 118–127, 2013.
[26] A. H. Wu, W.-P. Koh, R. Wang, H.-P. Lee, and M. C. Yu, “Soy intake and breast cancer risk in Singapore Chinese Health Study.,” Br. J. Cancer, vol. 99, no. 1, pp. 196–200, Jul. 2008.
[27] M. Messina, C. Nagata, and A. H. Wu, “Estimated Asian Adult Soy Protein and Isoflavone Intakes,” Nutr. Cancer, vol. 55, no. 1, pp. 1–12, Jul. 2006.
[28] A. H. Wu, M. C. Yu, C.-C. Tseng, and M. C. Pike, “Epidemiology of soy exposures and breast cancer risk,” Br. J. Cancer, vol. 98, no. 1, pp. 9–14, Jan. 2008.
[29] R. G. Ziegler et al., “Migration patterns and breast cancer risk in Asian-American women.,” J. Natl. Cancer Inst., vol. 85, no. 22, pp. 1819–27, Nov. 1993.
[30] A. H. Wu, P. Wan, J. Hankin, C.-C. Tseng, M. C. Yu, and M. C. Pike, “Adolescent and adult soy intake and risk of breast cancer in Asian-Americans.,” Carcinogenesis, vol. 23, no. 9, pp. 1491–6, Sep. 2002.
[31] M. Messina and A. H. Wu, “Perspectives on the soy-breast cancer relation,” Am. J. Clin. Nutr., vol. 89, no. 5, p. 1673S–1679S, May 2009.
[32] A. H. Wu, M. C. Yu, C.-C. Tseng, F. Z. Stanczyk, and M. C. Pike, “Dietary patterns and breast cancer risk in Asian American women,” Am. J. Clin. Nutr., vol. 89, no. 4, pp. 1145–1154, Apr. 2009.
[33] L. A. Korde et al., “Childhood Soy Intake and Breast Cancer Risk in Asian American Women,” Cancer Epidemiol. Biomarkers Prev., vol. 18, no. 4, pp. 1050–1059, Mar. 2009.
[34] S.-A. Lee et al., “Adolescent and adult soy food intake and breast cancer risk: results from the Shanghai Women’s Health Study.,” Am. J. Clin. Nutr., vol. 89, no. 6, pp. 1920–6, Jun. 2009.
[35] X. O. Shu et al., “Soyfood Intake during Adolescence and Subsequent Risk of Breast Cancer among Chinese Women,” Cancer Epidemiol. Prev. Biomarkers, vol. 10, no. 5, 2001.
[36] M. Messina and V. L. Messina, “Exploring the soyfood controversy,” Nutr. Today, vol. 48, no. 2, pp. 68–75, 2013.
[37] M. Messina and G. Redmond, “Effects of soy protein and soybean isoflavones on thyroid function in healthy adults and hypothyroid patients: a review of the relevant literature.,” Thyroid, vol. 16, no. 3, pp. 249–258, 2006.
[38] P. L. Horn-Ross, K. J. Hoggatt, and M. M. Lee, “Phytoestrogens and Thyroid Cancer Risk,” Cancer Epidemiol. Prev. Biomarkers, vol. 11, no. 1, 2002.
[39] X. Ou Shu et al., “Soy Food Intake and Breast Cancer Survival,” JAMA, vol. 302302, no. 2222, 2009.
[40] F. Chi, R. Wu, Y.-C. C. Zeng, R. Xing, Y. Liu, and Z.-G. G. Xu, “Post-diagnosis soy food intake and breast cancer survival: a meta-analysis of cohort studies.,” Asian Pac. J. Cancer Prev., vol. 14, no. 4, pp. 2407–2412, 2013.
[41] “CRU: Soy is Safe for Breast Cancer Survivors | American Institute for Cancer Research (AICR).” [Online]. Available: http://www.aicr.org/cancer-research-update/2012/november_21_2012/cru-soy-safe.html?referrer=https://www.google.pl/. [Accessed: 11-Feb-2017].
[42] EFSA Panel on Dietetic Products Nutrition and Allergies (NDA), “Scientific Opinion on Dietary Reference Values for iron,” EFSA J. 2015, vol. 13, no. 10, p. 4254, 2015.
[43] J. M. Hamilton-Reeves, G. Vazquez, S. J. Duval, W. R. Phipps, M. S. Kurzer, and M. J. Messina, “Clinical studies show no effects of soy protein or isoflavones on reproductive hormones in men : results of a meta - analysis.”
[44] T. Siepmann, J. Roofeh, F. W. Kiefer, and D. G. Edelson, “Hypogonadism and erectile dysfunction associated with soy product consumption,” Nutrition, vol. 27, no. 7–8, pp. 859–862, Jul. 2011.
[45] J. Martinez and J. Lewi, “An Unusual Case of Gynecomastia Associated with Soy Product Consumption,” Endocr. Pract., vol. 14, no. 4, pp. 415–418, May 2008.