Chociaż w nazwie bloga widnieje napis "Roślinny Dietetyk" a moja firma nazywa się "Wegecentrum", czasem jestem pytana przez pacjentów, co ja jem i czy jestem weganką :) Kiedy odpowiadam, że nie jem mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego pada kolejne pytanie "a co pani je na codzień?". Postanowiłam podzielić się odpowiedzią na blogu aczkolwiek moja dieta nie jest specjalnie wyszukana, raczej bardzo prosta a potrawy przyrządzane w krótkim czasie.
Przede wszystim oczywiście nie jem mięsa. Nie jem również nabiału ani jaj. Wykluczyłam z diety także cukier i olej (używam jedynie do pieczenia ciast). Dzięki wykluczeniu tych produktów (oraz wprowadzeniu innych, o których zaraz napiszę), czuję się świetnie, mam dużo energii, jem ile chcę a moja masa ciała nie zmienia się od lat! Warunek to odpowiedni dobór produktów i w miarę możliwości regularne posiłki oczywiście.
Napiszę Ci co jem każdego dnia, jednak proszę nie sugeruj się tym, co ja jem a bardziej tym, o czym piszę na blogu i co przede wszystkim warto jest włączyć do jadłospisu. Powód jest prosty - każdy ma inny gust i nie musisz przecież lubić tych samych produktów, które lubię ja.
Każdego dnia jem 4 posiłki ale zdarza mi się zjeść też 5 albo 3. To zależy od ilości obowiązków i spraw do załatwienia.
[Edit 23.01.2018: od kilku miesięcy jem 3 razy dziennie i szczerze mówiąc ten tryb mi pasuje najbardziej. Nie oznacza to, że Ty również tak powinieneś. Ilość posiłków w ciągu dnia powinna być dostosowana indywidualnie do potrzeb organizmu.]
[Edit 23.01.2018: od kilku miesięcy jem 3 razy dziennie i szczerze mówiąc ten tryb mi pasuje najbardziej. Nie oznacza to, że Ty również tak powinieneś. Ilość posiłków w ciągu dnia powinna być dostosowana indywidualnie do potrzeb organizmu.]
Zawsze mam w domu zieleninę (mrożony jarmuż, szpinak, sałaty różnego rodzaju), mrożone owoce (w szczególności truskawki, jagody, czasem jeżyny), nasiona strączkowe, kasze i ryż oraz orzechy. W zasadzie, z wymienionych przeze mnie produktów składa się moja dieta!
Każdego dnia jem zieleninę przynajmniej 2 razy dziennie. Moim ulubionym i najprostszym zarazem daniem jest duszony mrożony jarmuż z pomidorami. Daję sporo jarmużu (około 4 garści), 2 małe pomidory pokrojone i przyprawy, na które mam akurat ochotę (najczęściej kurkuma, sól himalajska, cubrzyca, pieprz). Do tego dorzucam tofu rozgniecione widelcem, soczewicę lub cieciorkę ugotowaną i duszę aż pomidory i jarmuż zmiękną. Danie takie zajmuje mi kilka minut. Wspaniale pasuje do niego chleb żytni lub grahamka posmarowana dojrzałym awokado.
Każdego dnia jem orzechy i nasiona. Nie jem ich jako przekąski przed komputerem czy telewizorem ale dodaję do różnych potraw, po dwie łyżki do potrawy (wymiennie z awokado czy oliwkami). Są źródłem tłuszczu ale i składników odżywczych (żelaza, witamin z grupy B, magnezu, cynku itp.) w porównaniu do olejów, które dostarczają jedynie tłuszczu i witaminy E. Każdego dnia jem jednego orzecha brazylijskiego ze względu na selen oraz orzechy włoskie lub nasiona chia jako źródło tłuszczów omega-3. Bardzo chciałabym jeść siemię lniane jako źródło tych tłuszczów, ale jego smak mi wyjątkowo nie pasuje. Proszę nie sugeruj się moim gustem, bo siemię lniane to jeden z najzdrowszych produktów!
Z produktów zbożowych najczęściej wybieram ryż brązowy, kasze (jaglana, gryczana, pęczak), komosę ryżową (quinoa) i pieczywo razowe. Z kasz, nasion strączkowych i warzyw robię dania jednogarnkowe. Z nasion strączkowych wybieram w szczególności tofu i soczewicę. Mam swoją ulubioną pastę z soczewicy (a może powinnam nazwać ją zupą, bo jest dość rzadka). Robi się ją w bardzo szybki sposób, wystarczy soczewicę czerwoną gotować z przyprawami (daję cząber, cubrzycę, sól, pieprz, garam masalę i odrobinę kurkumy) i dodatkiem wodorostu. Kiedy się ugotuje, jem na ciepło lub przekładam do naczynia i chłodzę (pasta gęstnieje). Czasem posypuję podprażonymi pestkami słonecznika.
Nie przepadam za owsiankami i nie lubię śniadania na słodko. Nie oznacza to, że preferuję śniadania białkowo-tłuszczowe, bo są modne i zdrowsze od innych... po prostu wolę jeść na śniadanie fasolę :)
Owsianki jem okazjonalnie, najczęściej na wyjazdach i wakacjach.
Nie przepadam za owsiankami i nie lubię śniadania na słodko. Nie oznacza to, że preferuję śniadania białkowo-tłuszczowe, bo są modne i zdrowsze od innych... po prostu wolę jeść na śniadanie fasolę :)
Owsianki jem okazjonalnie, najczęściej na wyjazdach i wakacjach.
Każdego dnia jem 2-3 porcje owoców, w tym owoce jagodowe, które uwielbiam. W zimie są to mrożonki, latem świeże. Owoce jagodowe poprawiają koncentrację i chronią przed chorobami neurodegeneracyjnymi, więc warto je jeść.
Na koniec przyznam się jeszcze, że piję tylko 3 rodzaje napojów. Nie dlatego, że są to najzdrowsze napoje świata ale dlatego, że je lubię i smakują mi. Są to: kawa (czarna bez cukru i bez mleka), wino (czerwone wytrawne) i woda (obecnie piję filtrowaną w domu, zrezygnowałam z butelek). Znowu nie sugeruj się moim smakiem, bo kawa z mlekiem nie jest zła, wina wcale nie trzeba pić (ja piję okazjonalnie) a i herbata jest wspaniałym produktem (ja po prostu za nią średnio przepadam).
Oczywiście zdarza mi się zjeść słodycze (najczęściej jednak przyrządzam je sama w domu) czy posiłki na mieście (szczególnie, kiedy wyjeżdżam), jednak opisane przeze mnie produkty stanowią moją bazę. Tak właśnie jem od lat i czuję się bardzo dobrze.
Jeżeli chciałbyś obserwować moją dietę na codzień, zapraszam Cię na mój Instagram. Prawie każdego dnia wrzucam tam jakiś posiłek.
Jeżeli chciałbyś obserwować moją dietę na codzień, zapraszam Cię na mój Instagram. Prawie każdego dnia wrzucam tam jakiś posiłek.
Suplementuję dodatkowo witaminę B12(występuje jedynie w produktach pochodzenia zwierzęcego), kwasy omega-3(DHA) oraz witaminę D.
Jakie produkty Ty jesz codziennie i nie wyobrażasz sobie bez nich swojego jadłospisu?